Parafia Barbara - Zabrze

Komunikaty

30.10.2016r. uroczystość Wszystkich Świętych.

Dzisiejsza uroczystość - jak każda uroczystość w Kościele - ma charakter bardzo radosny. Wspominamy bowiem dzisiaj wszystkich tych, którzy żyli przed nami i wypełniając w swoim życiu Bożą wolę, osiągnęli wieczne szczęście przebywania z Bogiem w niebie. Kościół wspomina nie tylko oficjalnie uznanych świętych, czyli tych beatyfikowanych i kanonizowanych, ale także wszystkich wiernych zmarłych, którzy już osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie. Widzi w nich swoich orędowników u Boga i przykłady do naśladowania.

Wstawiennictwa Wszystkich Świętych wzywa się w szczególnie ważnych wydarzeniach życia Kościoła. Śpiewa się wówczas Litanię do Wszystkich Świętych, która należy do najstarszych litanijnych modlitw Kościoła i jako jedyna występuje w księgach liturgicznych (w liturgii Wigilii Paschalnej; ponadto także w obrzędzie poświęcenia kościoła i ołtarza oraz w obrzędzie święceń).

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa w Kościele nie wspominano żadnych świętych. Najwcześniej zaczęto oddawać cześć Matce Bożej. Potem kultem otoczono męczenników, nawiedzając ich groby w dniu narodzin dla nieba, czyli w rocznicę śmierci. W IV wieku na Wschodzie obchodzono jednego dnia wspomnienie wszystkich męczenników. Z czasem zaczęto pamiętać o świątobliwych wyznawcach: papieżach, mnichach i dziewicach. Większego znaczenia uroczystość Wszystkich Świętych nabrała za czasów papieża Bonifacego IV (+ 615), który zamienił pogańską świątynię, Panteon, na kościół Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich Męczenników. Uroczystego poświęcenia świątyni wraz ze złożeniem relikwii męczenników dokonano 13 maja 610 roku. Rocznicę poświęcenia obchodzono co roku z licznym udziałem wiernych, a sam papież brał udział we mszy św. stacyjnej. Już ok. 800 r. wspomnienie Wszystkich Świętych obchodzone było w Irlandii i Bawarii, ale 1 listopada. Za papieża Grzegorza IV (828-844) cesarz Ludwik rozciągnął święto na całe swoje państwo. W 935 r. Jan XI rozszerzył je na cały Kościół. W ten sposób lokalne święto Rzymu i niektórych Kościołów stało się świętem Kościoła powszechnego.

W dniu Wszystkich Świętych po południu, po Nieszporach lub niezależnie od nich, na cmentarzu odprawia się procesję żałobną ze stacjami.

Od południa dnia Wszystkich Świętych i przez cały Dzień Zaduszny w kościołach i kaplicach publicznych można uzyskać odpust zupełny, ale tylko jeden raz.

Warunki zyskania odpustu są następujące:
1) pobożne nawiedzenie kościoła lub kaplicy,
2) odmówienie "Ojcze nasz" i "Wierzę w Boga",
3) dowolna modlitwa w intencjach Ojca św.,
4) Spowiedź i Komunia św.

W dniach 1-8 listopada można także pozyskać odpust zupełny za nawiedzenie cmentarza pod wyżej wymienionymi warunkami. W pozostałe dni roku za nawiedzenie cmentarza pozyskuje się odpust cząstkowy.


http://brewiarz.pl


20.10.2016r. 90. Światowy Dzień Misyjny

W przedostatnią niedzielę października w Polsce obchodzony będzie, już po raz dziewięćdziesiąty, Światowy Dzień Misyjny nazywany „Niedzielą Misyjną”. W tym dniu w kościołach przeprowadzana jest zbiórka na Fundusz Solidarności Papieskiego Dzieła Rozkrzewienia Wiary.

Światowy Dzień Misyjny w tym roku przypada 23 października i obchodzony będzie pod hasłem „Ochrzczony to znaczy posłany”. Słowa te są jednocześnie tematem papieskiego orędzia na 90. Światowy Dzień Misyjny. 18 października w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie miała miejsce konferencja prasowa, zapowiadająca to wydarzenie.

– Niedziela Misyjna to doskonała okazja, aby uczestniczyć w trosce Ojca Świętego o Kościół na terytoriach misyjnych i o to, aby każdy człowiek mógł być zbawiony, by mógł doświadczyć Bożego miłosierdzia – podkreślił dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych ks. Tomasz Atłas podczas spotkania zapowiadającego ten dzień. Mówiąc o papieskim orędziu na 90. Światowy Dzień Misyjny, ks. Atłas podkreślił, że papież Franciszek wskazuje konkretnie, że mamy zaangażować nasze talenty, naszą kreatywność, nasze siły,  możliwości i modlitwę, po to, aby dzieło misyjne mogło się rozwijać.

Obchodom 90. Światowego Dnia Misyjnego towarzyszy m.in. projekt „Żywy różaniec dla misji” – inicjatywa, zbiegająca się z jubileuszem 190-lecia istnienia dzieła żywego różańca. Jego celem jest wsparcie misji, dzięki modlitwie i ofiarom w wysokości 1 PLN miesięcznie składanym przez poszczególnych członków róż różańcowych w Polsce. Połowa zebranej kwoty pozostaje w diecezjach i służy wsparciu misjonarzy z poszczególnych stron Polski. Pozostałe środki, przekazywane Papieskiemu Dziełu Rozkrzewiania Wiary, pomagają w ukończeniu budowy kaplicy w Naung Kan w diecezji Kyaintong w Myanmarze.

Jak poinformował ks. Maciej Będziński, sekretarz krajowy Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary, fundusze zebrane podczas Niedzieli Misyjnej zostaną przeznaczone na projekty wspierane przez to dzieło. W ubiegłym roku przekazało ono na pomoc Kościołowi misyjnemu 1077568,75 USD.

Źródło: http://episkopat.pl/ochrzczony-to-znaczy-poslany-wkrotce-90-swiatowy-dzien-misyjny/


16.10.2016r. List pasterski Episkopatu Polski w sprawie Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana

Drogie Siostry i Drodzy Bracia!

W dzisiejszej Ewangelii wybrzmiało ważne pytanie Pana Jezusa o naszą wiarę: „Czy (…) Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 18,8). Bez wiary, jak zaznacza autor Listu do Hebrajczyków, „nie można podobać się Bogu” (11,6). Wcześniej usłyszeliśmy, że inaczej niż niesprawiedliwy sędzia z przypowieści, Pan Bóg bez ociągania bierze w obronę tych, którzy dniem i nocą do Niego wołają. Ma więc sens nasza wytrwała modlitwa. Trzeba więc o łaskę wiary stale prosić, ale też mężnie wiarę wyznawać i razem z innymi ją manifestować. Światowe Dni Młodzieży w Krakowie i poprzedzające je Dni Misyjne w diecezjach pokazały, że dzieje się wówczas zbawienie, doświadczamy obecności i bliskości Boga.

W nadchodzących dniach szczególnym aktem wiary i modlitwy będzie Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana, którego treść została zatwierdzona przez Konferencję Episkopatu Polski, a jego uroczysta proklamacja odbędzie się w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach 19 listopada br. – w przeddzień uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Nazajutrz akt ten zostanie odmówiony we wszystkich świątyniach Kościoła katolickiego w Polsce. Pragniemy, żeby był on znaczącym krokiem w procesie przywracania Jezusowi należnego Mu miejsca w naszym życiu osobistym, zawodowym i społecznym. Dlatego zachęcamy do podjęcia trudu duchowego przygotowania do niego i realizacji płynących z niego zobowiązań.

1. Prezentacja wydarzenia i dzieła przyjęcia Jezusa za Pana i Króla

W bulli Misericordiae vultus (nr 5) papież Franciszek podpowiada, by zamykając Drzwi Święte Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, powierzyć Chrystusowi Panu „życie Kościoła, całej ludzkości i ogromnego kosmosu, prosząc o wylanie Jego miłosierdzia jak rosy porannej, aby owocna stała się historia, którą mamy tworzyć w najbliższej przyszłości”. W nawiązaniu do tych słów i w jedności z papieżem chcemy wołać, w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata i dzień wcześniej w Krakowie-Łagiewnikach: „Chryste Królu, z ufnością zawierzamy Twemu Miłosierdziu wszystko, co Polskę stanowi. […] wszystkie narody świata, a zwłaszcza te, które stały się sprawcami naszego polskiego krzyża. Spraw, by rozpoznały w Tobie swego prawowitego Pana i Króla, i wykorzystały czas dany im przez Ojca na dobrowolne poddanie się Twojemu panowaniu”. Jubileuszowy Akt ma też bardzo czytelne odniesienie do obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski, w formie wyznania wiary i wyrzeczenia się złego: „Wyznajemy wobec nieba i ziemi, że Twego królowania nam potrzeba. Wyznajemy, że Ty jeden masz do nas święte i nigdy nie wygasłe prawa. […] Wyrzekamy się złego ducha i wszystkich jego spraw”.

Zasadniczym celem dokonania aktu jest uznanie z wiarą panowania Jezusa, poddanie i zawierzenie Mu życia osobistego, rodzinnego i narodowego we wszelkich jego wymiarach i kształtowanie go według Bożego prawa. Jesteśmy bowiem świadkami wielorakiego pozostawiania Boga na marginesie życia, czy wręcz odchodzenia od Boga. W naszym życiu ma nieraz miejsce swego rodzaju detronizacja Jezusa, pozbawianie Go należnego Mu miejsca i czci, możliwości wpływu na nasze życie i postępowanie. A przecież, „Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano, istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem – ku chwale Boga Ojca” (Flp 2,9-11).

Nie trzeba więc Chrystusa intronizować w znaczeniu wynoszenia Go na tron i nadawania Mu władzy ani też ogłaszać Go Królem. On przecież jest Królem królów i Panem panów na wieki (por. Ap 19,16; 1Tm 6,15n). Natomiast naszym wielkim zadaniem jest podjęcie dzieła intronizacji Jezusa w znaczeniu uznawania Jego królewskiej godności i władzy całym życiem i postępowaniem. Parafrazując myśl papieża Piusa XI z encykliki „Quas Primas”, można powiedzieć krótko: trzeba robić wszystko, by Chrystus panował. Tak określone zadanie domaga się uznania Chrystusa za swego i naszego Króla, uznania Jego panowania nad nami, czyli dobrowolnego poddania się Prawu Bożemu, Jego władzy, okazania Mu posłuszeństwa, celem uporządkowania, ułożenia po Bożemu życia osobistego i społecznego.

Dlatego Jubileuszowy Akt jest nade wszystko aktem wiary, który potwierdza wybór Chrystusa i obliguje nas do życia na miarę zawartego z Nim przymierza, jest aktem sprawiedliwości, w znaczeniu oddania Mu tego, co Jemu należne i aktem posłuszeństwa w odpowiedzi na Jego Miłość. W proklamacji aktu nie chodzi tylko o jakiś wyraz zewnętrznego uznania Jezusa Królem i Panem, ale postawę głęboko wewnętrzną, duchową, która ma swoje konsekwencje w życiu i promieniuje na wszystkie sfery życia, na innych ludzi i owocuje w społeczeństwie. O to właśnie wołał św. Jan Paweł II w homilii inaugurującej swój pontyfikat: „Nie lękajcie się. Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych, systemów politycznych oraz kierunków cywilizacyjnych”.

Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana trzeba zatem widzieć szerzej, jako początek realizacji wielkiego dzieła otwarcia Jezusowi drzwi: naszych domów i serc, świątyń i miejsc pracy. Chodzi o dzieło umiłowania Jezusa do końca, oddania Mu życia, zawierzenia Mu siebie, swej przyszłości i pracy nad sobą, podejmowania posługi miłości miłosiernej ze względu na Niego oraz realizacji Ewangelii we wszelkich sferach życia, również społecznej, ekonomicznej i politycznej.

2. Zaproszenie do czynnego udziału w wydarzeniu i dziele intronizacji

W trakcie rozeznawania dążeń tzw. ruchów intronizacyjnych i w ramach wymiany myśli z ich przedstawicielami okazało się, że wspólny ich cel jest zbieżny z dążeniem wielu wspólnot i stowarzyszeń Kościoła w Polsce, m.in. środowiska oazowego i charyzmatycznego. Jest też u podstaw spotkań młodzieży w Lednicy. Oznacza to, że od wielu lat dojrzewa w naszym Kościele myśl i pragnienie, aby uznać Chrystusa Panem i Zbawicielem, uznać Go Królem i poddać się Jego Prawu. Dlatego bez obaw i z ufnością wobec Ducha Świętego, który przemawia wspólnym głosem ludu Bożego, zwracamy się do wszystkich wiernych z prośbą o zaangażowanie się w realizację tego dzieła.

U jego podstaw jest proklamacja Jubileuszowego Aktu. Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach zapraszamy Was wszystkich, także wiernych ze środowisk polonijnych na całym świecie. Szczególne zaproszenie kierujemy do członków ruchów, wspólnot i stowarzyszeń kościelnych oraz do polskiej młodzieży. Zapraszamy zwłaszcza Was, którzy pielgrzymujecie na Lednickie Pola, którzy braliście udział w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie i którzy z różnych powodów zostaliście w domu. Zostawcie „kanapę” i ruszcie w drogę, zabierając z sobą cały entuzjazm wiary. Bądźcie otwarci na prośby i sugestie Waszych duszpasterzy. Potrzebujemy w Łagiewnikach młodych siewców nadziei. Realizacja dzieła intronizacji, czyli wywyższenia Jezusa w naszym życiu osobistym, rodzinnym, kościelnym i narodowym nie będzie bowiem czymś łatwym i dlatego wydarzenie w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia musi być jak mocne uderzenie w dzwon, byśmy się obudzili i z radością podjęli trudne zadanie, przekonani o jego nieodzowności.

Uroczystość rozpocznie się 19 listopada br., o godz. 10.00. Jej kulminacyjnym punktem będzie liturgia Mszy św. o godz. 12.00. Jubileuszowy Akt będzie proklamowany przed Panem Jezusem wystawionym w Najświętszym Sakramencie. Ci z nas, którzy nie wybiorą się do Łagiewnik, będą mogli śledzić to ważne wydarzenie w mediach.

Natomiast w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, we wszystkich świątyniach Kościoła katolickiego w Polsce, każdy będzie mógł osobiście i razem z domownikami, we wspólnocie zgromadzenia liturgicznego, dokonać aktu przyjęcia Jezusa za Króla i Pana. Oczywiście owocność naszego włączenia się w Jubileuszowy Akt będzie zależała od wcześniejszego przygotowania swego wnętrza i zaangażowania, od obudzenia naszej wiary.

Dlatego trzeba, byśmy wszyscy od zaraz podjęli trud duchowego przygotowania. Nie można bowiem sprowadzić Jubileuszowego Aktu tylko do wypowiedzenia formuły słownej. Trzeba treść Aktu poznać, w sercu rozważyć i przyjąć. By zaś dobrze zaowocował w naszym życiu, należy zadbać o stan łaski uświęcającej, a więc o serce czyste, pojednane z Bogiem i z bliźnimi. Konieczny jest wysiłek ożywienia osobistej więzi z Jezusem, by mógł działać i zaprowadzać Swe Królestwo w poszczególnych wymiarach naszego życia. Stąd też, pierwszym nakazem chwili jest modlitwa do Ducha Świętego, ponieważ bez Jego pomocy nikt nie jest w stanie wyznać, iż „Panem jest Jezus” (1Kor 12,3).

Już dzisiaj bardzo prosimy, aby proklamację Jubileuszowego Aktu poprzedziła nowenna, odmawiana w naszych świątyniach, klasztorach i seminariach. Odmawiajmy również w naszych domach „Modlitwę do Jezusa, naszego Króla i Pana”, którą dołączamy do tego listu.

Na czas przygotowań do Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.

 

Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce
obecni na 374. Zebraniu Plenarnym
Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie 
w dniu 5 października 2016 r.

 

 

*
Modlitwa do Jezusa naszego Króla i Pana

 

Jezu Chryste, Królu Wszechświata, Panie nasz i Boże,
Odkupicielu rodzaju ludzkiego, nasz Zbawicielu!
Ty, który mówiłeś, że Królestwo Twoje nie jest z tego świata,
który wzywałeś nas do szukania Królestwa Bożego
i nauczyłeś nas prosić w modlitwie do Ojca: „przyjdź Królestwo Twoje”,
wejrzyj na nas stojących przed Twoim Majestatem.
Wywyższamy Cię, oddajemy Ci cześć i uwielbienie.
Pokornie poddajemy się Twemu Panowaniu i Twemu Prawu.
Świadomi naszych win i zniewag zadanych Twemu Sercu
przepraszamy za wszelkie nasze grzechy i zaniedbane dobro.
Wyrażamy naszą skruchę i prosimy o zmiłowanie.
Przyrzekamy zabiegać o pomnożenie Twojej Chwały,
dziękować za nieskończone Miłosierdzie, które okazujesz z pokolenia na pokolenie,
wiernością i posłuszeństwem odpowiadać na Twoją Miłość.
Boski Królu naszych serc, niech Twój Święty Duch,
wspiera nas w realizacji tych zobowiązań, chroni od zła i dokonuje naszego uświęcenia.
Niech pomaga nam porządkować całe nasze życie i posłannictwo Kościoła.
Króluj nam Chryste! Króluj w naszej Ojczyźnie, króluj w każdym narodzie,
na większą chwałę Przenajświętszej Trójcy i dla zbawienia ludzi.
Spraw, aby nasze rodziny, wioski, miasta i świat cały objęło Twe Królestwo:
królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski,
królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju,
teraz i na wieki wieków Amen.


02.10.2016r. List Episkopatu Polski zapowiadający obchody XVI Dnia Papieskiego

List Episkopatu Polski zapowiadający obchody XVI Dnia Papieskiego

(9 października 2016 r.)

Drodzy Bracia i Siostry!

„Jan Paweł II – bądźcie świadkami miłosierdzia!” to hasło XVI Dnia Papieskiego, który będzie obchodzony już za tydzień, w niedzielę 9 października. Tegoroczne jego obchody przypadają na czas wyjątkowy, bo wręcz przepojony w Kościele tajemnicą miłosierdzia Bożego.

Trwa przecież zwołany przez Ojca Świętego Franciszka Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia, którego mottem są słowa: „Miłosierni jak Ojciec”. Obecny Rok Święty niesie ze sobą liczne dobra duchowe, z których nadal możemy korzystać. Z kolei niezapomniane Światowe Dni Młodzieży przypominały ewangeliczną prawdę: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Te słowa Pana Jezusa uczynił Ojciec Święty Franciszek osnową swoich homilii, wygłoszonych przemówień i licznych spotkań. Zarówno towarzyszący modlitwom wizerunek Jezusa Miłosiernego, patroni wydarzenia – św. siostra Faustyna i św. Jan Paweł II, jak i wzmocnione papieskim przykładem, pełne pasji i zatroskania nauczanie Franciszka, ukazały wyjątkową aktualność tajemnicy Bożego miłosierdzia.

Tegoroczny Dzień Papieski jawi się zatem, jako swoista kontynuacja i niejako dopełnienie Światowych Dni Młodzieży, które miały miejsce w lipcu w całej Polsce ze swym ukoronowaniem w Krakowie.

  1. Wiara, odwaga i duch pokornej służby są potrzebne do bycia świadkiem miłosierdzia

 Przyjrzyjmy się teraz przesłaniu czytań mszalnych dzisiejszej niedzieli. Najpierw prorok Habakuk, rozgoryczony upadkiem dobrych obyczajów w Narodzie Wybranym, szczególnie u osób piastujących najwyższą władzę, błaga Boga o szybką reakcję. Otrzymuje on odpowiedź zapewniającą, że wszelka nieprawość zostanie ukarana, a „sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności”. Miłosierny i sprawiedliwy Bóg objawia w ten sposób aktualny do dzisiaj własny sposób działania.

Z kolei Psalmista napomina nas, abyśmy strzegli się zatwardziałości serca, która zamyka człowieka na głos Boga prowadzącego do zbawienia owce swego pastwiska.

W drugim czytaniu święty Paweł kieruje do biskupa Tymoteusza słowa delikatnego, acz stanowczego napomnienia, aby rozpalił na nowo „charyzmat Boży”. Ta przynaglająca zachęta kierowana pośrednio także do każdego z nas, oznacza konieczność troski o odpowiednią „temperaturę” wyznawanej wiary. Chrześcijaninowi grozi bowiem stan letniości, trwanie w marazmie czy brak gorliwości.

Antidotum na te choroby stanowi wiara, do której wzywa Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Wiara nawet tak mała, jak ziarnko gorczycy, ma moc wyrwania i przeniesienia świetnie ukorzenionego drzewa morwy. A zatem głębia wiary nadprzyrodzonej może doprowadzić nas do rezultatów wykraczających poza granicę pojmowania i ludzkiej wyobraźni. Sformułowanie „słudzy nieużyteczni jesteśmy” oznacza z kolei, że nasze świadectwo jest silniejsze, jeśli wyznawanej wierze towarzyszy postawa pokory i służby.

Obrazy ukazane w dzisiejszych czytaniach liturgicznych są jak najbardziej aktualne na drodze stawania się świadkami miłosierdzia.

  1. Jezus Chrystus objawia miłosiernego Ojca

Tajemnica Bożego miłosierdzia objawiona już w doświadczeniu Narodu Wybranego, o czym wielokrotnie zaświadcza Stary Testament, znajduje swoje dopełnienie w Nowym Przymierzu. Jezus Chrystus nie tylko mówi o miłosierdziu i tłumaczy je przez porównania oraz przypowieści, ale nade wszystko sam je wciela i uosabia. „Poniekąd On sam jest miłosierdziem” (Dives in misericordia, 2). Kościół przez wieki na różne sposoby świadczy o miłosierdziu Boga poprzez wyznawaną wiarę i wypływające z niej świadectwo życia chrześcijan. Dzisiaj nie sposób kontemplować tajemnicy miłosierdzia Bożego bez szczególnego wsłuchiwania się w głos św. siostry Faustyny i św. Jana Pawła II, których papież Franciszek nazwał „łagodnymi i zdecydowanymi głosicielami miłosierdzia”, „kanałami” miłości Pana, poprzez które „owe bezcenne dary dotarły do całego Kościoła i całej ludzkości” (Jasna Góra, 28 lipca 2016 r.).

W „Dzienniczku” czytamy słowa Pana Jezusa skierowane do św. siostry Faustyny: „Miłosierdzie jest największym przymiotem Boga” (Dzienniczek, 301). „Serce Moje jest miłosierdziem samym. (…) Wszelka nędza tonie w Moim miłosierdziu, a wszelka łaska tryska z tego źródła – zbawcza i uświęcająca” (Dzienniczek, 1777). W innym miejscu rozmowy z siostrą Faustyną Pan Jezus objawia, w jaki sposób odnosi się do grzeszników: „Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia” (Dzienniczek, 1728).

Aby stawać się autentycznymi świadkami miłosierdzia, powinniśmy najpierw doświadczyć Bożego przebaczenia i usprawiedliwienia. Widząc własny grzech i niedoskonałość oraz szczerze za nie żałując, idąc z nimi do bezwarunkowo i nieodwołalnie miłującego nas Pana Jezusa, przekonujemy się o radości płynącej z Jego przebaczenia i odpuszczenia win. Pełne współczucia, zrozumienia i akceptacji otwarte ramiona Zbawiciela potrafią ukoić wszelki ból i zagoić ranę zadaną przez grzech i brak miłości. W ten sposób rozpoczynamy nowe życie. Przekonani, że Bóg nas kocha, jesteśmy zdolni okazać miłość, której ważnym znakiem jest umiejętność przebaczenia. Człowiek, który nie doświadczył jeszcze wyzwalającej i uzdrawiającej mocy miłości, zazwyczaj zamyka się w sobie. Na ogół wypełnia go niechęć wobec bliźnich. Liczne blokady frustrują go, czego objawem bywa narastający lęk, izolacja, agresja a nawet dojmująca samotność, załamanie czy rozpacz.

W tym kontekście lepiej rozumiemy słowa św. Jana Pawła II, który wołał podczas konsekracji Bazyliki w Łagiewnikach: „Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść, chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, która koi ludzkie umysły i serca i rodzi pokój. (…) Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia.W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście! Bądźcie świadkami Miłosierdzia!” (Kraków, 17 sierpnia 2002 r.)

Ojciec Święty Franciszek podczas pielgrzymki do Polski kontynuował głoszenie prawdy o łaskawym i dobrym Bogu. Opowiadał też o zmagającym się ze sobą człowieku, rozpiętym pomiędzy pragnieniem świętości i służby miłosierdziu a doświadczeniem słabości i niemocy. Na zakończenie drogi krzyżowej w Krakowie, omawiając wagę uczynków miłosierdzia, powiedział: „bez miłosierdzia ja, ty, my wszyscy nic nie możemy uczynić. (…) Jesteśmy powołani, aby służyć Jezusowi ukrzyżowanemu w każdej osobie zepchniętej na margines, by dotknąć Jego błogosławionego ciała w człowieku wykluczonym, głodnym, spragnionym, nagim, uwięzionym, chorym, bezrobotnym, prześladowanym, uchodźcy, imigrancie. (…) W przyjęciu osoby usuniętej na margines, która została zraniona na ciele i w przyjęciu grzesznika zranionego na duszy, stawką jest nasza wiarygodność jako chrześcijan”.

O wielkości wyznawcy Chrystusa wyrażającej się w prostocie mówił na Jasnej Górze: „Pragnienie władzy, wielkości i sławy jest rzeczą tragicznie ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść wszędzie; dawać siebie innym, eliminując dystanse, pozostając w małości i konkretnie wypełniając codzienność – to subtelnie Boskie”. Wzór miłości pełnej poczucia realizmu i współczucia ukazał Ojciec Święty Franciszek w osobie Matki Bożej, która na weselu w Kanie Galilejskiej wzięła sobie do serca prawdziwe problemy i interweniowała. Maryja, mówił Papież „potrafi uchwycić trudne chwile oraz dyskretnie, skutecznie i stanowczo się o nie zatroszczyć. (…) Prośmy o łaskę, abyśmy sobie przyswoili Jej wrażliwość, Jej wyobraźnię w służbie potrzebującym, piękno poświęcenia swojego życia dla innych, bez szukania pierwszeństwa i dzielenia” (Jasna Góra, 28 lipca 2016 r.).

Tegoroczny Dzień Papieski jest jeszcze jedną okazją, aby przyjrzeć się sobie w świetle tajemnicy Boga bogatego w miłosierdzie. Chciejmy wcielać w życie wezwanie do wyobraźni, a nawet fantazji miłosierdzia, o co mocno prosi nas Kościół głosem swych Pasterzy. Doznawana przez nas łagodność Boga domaga się szlachetnej postawy bliskości i dobroci wobec bliźnich. Realizując ją, wypełnimy wezwanie św. Jana Pawła II: „Bądźcie świadkami miłosierdzia!”

  1. Tegoroczny Dzień Papieski

 Drodzy Bracia i Siostry!

Za tydzień, podczas XVI Dnia Papieskiego, będziemy mogli powrócić do nauczania Ojca Świętego Jana Pawła II. Zachęcamy do ponownego pochylenia się nad drugą encykliką Papieża Polaka Dives in misericordia, której treść ma fundamentalne znaczenie dla rozumienia miłosiernej miłości Boga. Św. Jan Paweł II słowem i czynem zachęcał nas, abyśmy byli już nie tylko głosicielami czy apostołami miłosierdzia, ale wzywał z mocą, byśmy stawali się autentycznymi świadkami miłosierdzia, a więc tymi, którzy miłosierdzie głoszą życiem (Kraków 2002 r.). Dzień Papieski stawia nam zatem pytania o czyny, gesty, o konkretne zaangażowanie.

Jednym z wielu uczynków miłosierdzia jest troska o potrzebujących naszej pomocy. Możemy ją okazywać poprzez modlitwę, dobre słowo, cierpienie i ofiarę. W przyszłą niedzielę podczas kwesty przy kościołach i w miejscach publicznych będziemy mogli wesprzeć materialnie jedno z ważnych dzieł Kościoła, od lat nazywane żywym pomnikiem św. Jana Pawła II. Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia” pomaga duchowo i materialnie ponad dwu tysiącom młodych, zdolnych ludzi z całej Polski. Może pochwalić się także kilkoma tysiącami absolwentów. Dzięki ofiarności Polaków w kraju i poza jego granicami, stypendyści mogą realizować swoje aspiracje edukacyjne. W duchu wartości, którym służył święty papież Jan Paweł II, stypendyści pragną dobrze przygotować się do zadań czekających ich w dorosłym życiu. Wyrazem wdzięczności podopiecznych Fundacji wobec swego Świętego Patrona było ich zaangażowanie w wolontariat podczas Światowych Dni Młodzieży, które zainicjował Papież Polak. To wyjątkowe wydarzenie, owo „wielkie dzieło Boga”, dało im motywację do stawania się czytelnymi świadkami miłosierdzia.

Obok refleksji, przedsięwzięć kulturalnych i charytatywnych, niech XVI Dzień Papieski będzie też okazją do intensywnej modlitwy o Boże miłosierdzie dla każdego z nas i dla całego świata. Na owocne przeżywanie XVI Dnia Papieskiego udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.

 Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce


18.09.2016r. Spotkanie ewangelizacyjne

Na placu przed kościołem św. Kamila w Zabrzu odbędzie się spotkanie ewangelizacyjne. Zaproszenie jest dla każdego.

Zaprasza na nie filia Diecezjalnej Szkoły Nowej Ewangelizacji Jezusa Zmartwychwstałego razem z księżmi parafii św. Kamila w Zabrzu. 
Spotkanie ewangelizacyjne odbędzie się 25 września na placu kościelnym. 
Ewangelizacja „Spotkaj Jezusa w Zabrzu” rozpocznie się o 16.30. Zakończenie planowane jest na 19.00.

Zabrzańska filia SNE działa w parafii św. Kamila. Jej członkowie zapraszają również na swoje spotkania i modlitwę uwielbienia w kościele w każdy czwartek o 19.00, a w trzeci czwartek miesiąca o 19.00 na Mszę św. z modlitwą o uzdrowienie. Najbliższa odbędzie się za miesiąc 20 października.


17.09.2016r. Małżeństwo

Słowa przysięgi ślubnej.


"Ja (imię) biorę Ciebie (imię przyszłego małżonka) za żonę/męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci."

Cóż to za aktualności zapytasz ?!
Aktualne może dla tych co planują wspólną drogę, stworzyć wspólnotę jaką jest małżeństwo jaką jest rodzina.
Uwaga.
Aktualne też dla małżonków, dla męża i żony, nawet wtedy kiedy mówią że było to tak dawno. 
Aktualne o 5 rano i o 5 po południu; w poniedziałek i w niedzielę; na kanapie obok ciebie i na zagranicznej delegacji. 
Aktualne.

Celem małżeństwa jest miłość małżeńska, która ze swej natury zmierza do zrodzenia i wychowania dzieci.
Małżeństwo to Święty Sakrament - nie kilkudniowa wycieczka. 

"Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela" (Mt 19, 6)


Więcej tutaj:
 http://www.dorodzin.pl/przygotowanie-do-malzenstwa.html
http://parafiabarbara.zabrze.pl/sakramenty/6/malzenstwo

Źródła:
http://www.dorodzin.pl


 


03.09.2016r. Matka Teresa z Kalkuty świętą.

Matka Teresa z Kalkuty - zakonnica która poświęciła swoje życie niesieniu pomocy ubogim.

Błogosławiona Matka Teresa z Kalkuty, założycielka Zgromadzenia Misjonarek Miłości, 4 września zostanie ogłoszona świętą - ogłosił papież Franciszek. 

Ta pochodząca z Albanii zakonnica była matką wszystkich ubogich i uciskanych, przywracała nadzieję ludziom, którzy już jej nie mieli. - Była darem dla Kościoła i świata - mówił o niej Jan Paweł II podczas uroczystości beatyfikacyjnych w Rzymie w 2003 r. Jej proces beatyfikacyjny był najkrótszy we współczesnych dziejach Kościoła

Bł. Matka Teresa Matka Teresa, znana w Indiach jako "Anioł ubogich" Zmarła 5 września 1997 r. w Kalkucie.

Na prośbę wielu osób i organizacji św. Jan Paweł II już w lipcu 1999 r., a więc zaledwie w 2 lata po jej śmierci, wydał zgodę na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego, chociaż przepisy kościelne wymagają minimum 5 lat od śmierci sługi Bożego na podjęcie takich działań. Proces na szczeblu diecezjalnym zakończono już w 2001 r. Beatyfikacji Matki Teresy dokonał w ramach obchodów 25-lecia swojego pontyfikatu św. Jan Paweł II dnia 19 października 2003 r. Jej liturgiczne wspomnienie obchodzone jest w Kościele 5 września

Agnes Gonxha Bojaxhiu urodziła się 26 sierpnia 1910 r. w Skopje, w katolickiej rodzinie albańskiej. Ochrzczono ją nazajutrz i ten dzień obchodziła później jako swoje urodziny. Mając 18 lat wstąpiła do irlandzkiego zgromadzenia loretanek. Po krótkim przygotowaniu w Irlandii wyjechała na misje do „nowej ojczyzny - legendarnych Indii”. Postulat i nowicjat odbyła w Dardżylingu w stanie Bengal Zachodni w Himalajach. Przy pierwszych ślubach zakonnych przyjęła 23 maja 1929 r. imię Maria Teresa od Małego Jezusa. W Kalkucie złożyła śluby wieczyste 24 maja 1937 r. Większość czasu pracowała jako nauczycielka, a później dyrektorka elitarnej szkoły dla dziewcząt. Łącznie u loretanek przeżyła 20 lat.

Pragnąc bezgranicznie oddać się ubogim, w 1948 r. podjęła znamienną decyzję o założeniu własnej wspólnoty zakonnej. Wyjaśniła to prostymi słowami: "Bóg mnie wezwał". Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości zostało zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w dwa lata później, 7 października 1950 r., w dniu Matki Bożej Różańcowej. Matka Teresa chciała być biedna razem z biednymi, by móc ich lepiej rozumieć. Osiedliła się więc w jednej z dzielnic nędzy w Kalkucie. Szybko znalazła dziewczęta chętne do współpracy. Dom przy Lower Circular Road 54 ze skromnym, dziś już przerdzewiałym szyldem "Missionaries of Charity" wkrótce stał się „ostatnią deską ratunku” dla pozbawionych wszelkiej opieki.

Zgodnie z wolą Założycielki, Misjonarki Miłości - obok zakonnych ślubów ubóstwa, czystości i posłuszeństwa - zobowiązują się także do służby najbiedniejszym z ubogich. Celem zgromadzenia jest pomoc najuboższym, bezdomnym i chorym, w tym zarażonym wirusem HIV oraz więźniom. Umierającym biedakom siostry zapewniają opiekę i warunki godnej śmierci. Opiekują się też dziećmi, umożliwiając im naukę w szkołach i pobyt w domach dziecka. Strojem zakonnym sióstr jest białe sari z trzema błękitnymi lamówkami - takie, jakie noszą w Indiach ubogie kobiety. Ten strój pomaga im utożsamiać się z cierpiącymi.

Matka Teresa założyła też kilka zgromadzeń w ramach jednej rodziny zakonnej: czynne (w 1963 r.) i kontemplacyjne (1979) męskie zgromadzenia Braci Misjonarzy Miłości, kontemplacyjne Misjonarki Miłości (1976) i kapłańskie Ojców Misjonarzy Miłości (1984); w wielu krajach świata działa ruch Corpus Christi dla księży oraz Międzynarodowe Stowarzyszenie Współpracowników Matki Teresy.

Idea rodziny zakonnej Matki Teresy opiera się, w ujęciu teologicznym, na powszechnej misji Jezusa, posłanego przez Ojca za przyczyną Ducha Świętego, aby zbawić wszystkich ludzi. Znakiem zgromadzenia jest wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa z wypowiedzianym przez Niego na krzyżu słowem: „Pragnę!”.

 „Obywatelstwo mam indyjskie. Jestem zakonnicą. Z powołania należę do całego świata. Ale moje serce należy całkowicie do Jezusa. Wszystko, co robię, czynię dla Jezusa” - powiedziała w jednym z wywiadów. Zapewniała, że Indie stały się dla niej drugą ojczyzną. Pokochała je, a zwłaszcza Kalkutę, która - jak mawiała - jest „duszą a zarazem koszmarem Indii”, bo to właśnie tu było najwięcej chorych i poniżonych, a więc tych, którzy przypominali cierpiącego Chrystusa. Nie mogąc zdobyć stałej pracy ani dachu nad głową, nędzarze żyli na ulicach i tam umierali, pozostawieni własnemu losowi. Mało które miejsce na świecie tak bardzo potrzebowało Matki Teresy, jak właśnie Kalkuta. Codziennie więc wędrowała ulicami, gdzie na gołej ziemi leżeli ludzie kalecy, trędowaci, umierający z głodu.

Każdy dzień przynosił jej dramatyczne doświadczenia. W Kalkucie założyła w 1952 r. Dom Czystego Serca - Nirmal Hriday. Obok leków dawała chorym i umierającym to, co dla nich graniczyło nieomal z cudem, i czego im najbardziej brakowało: swoją matczyną, ludzką miłość. Wśród ubóstwa Kalkuty nieustannie powtarzała zasadę: nie pozwól, by ten, kogo spotkasz, nie był zadowolony po spotkaniu z tobą!

Podopiecznych - chorych i umierających - siostry znajdowały na ulicach miasta. W 1980 r., po blisko 30 latach istnienia Domu, podsumowując gigantyczną pracę swoich sióstr, Matka Teresa stwierdziła, że w samej tylko Kalkucie zebrały one z ulic ponad 40 tys. chorych, a przeszło 18 tys. zmarło na ich rękach. Na szkolnej tablicy, wiszącej w umieralni w Kalighat, ogłasza się codzienny bilans. 4 lutego 1986 r. przed tablicą tą zatrzymał się Jan Paweł II. Głęboko poruszony przeczytał suchą informację: 3 lutego 1986: przybyły dwie osoby, wyszły - zero, umarły - cztery.

W 1955 r. powstał w Kalkucie Dom Opuszczonego Dziecka. Obecnie w Indiach i poza ich granicami w domach opieki sióstr mieszka i uczy się ponad 80 tys. dzieci opuszczonych, odrzuconych i umierających. Siostry znajdowały je na śmietnikach, na ulicy. Wśród nich były dzieci chore, niewidome i niepełnosprawne. Dzięki Matce Teresie wiele z nich udało się uratować, często też były adoptowane przez rodziny z różnych krajów świata. Od 1957 r. misjonarki miłości pomagają trędowatym. W 1961 r. Matka Teresa założyła dla nich osadę Shantinagar (Miejsce Pokoju). Skarbonki podczas zbiórki na ten cel opatrzyła napisem: „Dotknij trędowatego swoim sercem”. W jej oczach odrzucenie tych ludzi przez społeczeństwo i pozbawienie możliwości godnego życia było nieszczęściem większym niż sama choroba.

Trędowaci pod kierunkiem sióstr nauczyli się wykonywać proste prace, zarabiając w ten sposób na własne utrzymanie. Przestali być „wyrzutkami” społeczeństwa, poczuli się potrzebni innym. „Największą chorobą świata nie jest ani trąd, ani rak. Jest nią samotność, świadomość, że jest się opuszczonym i zapomnianym przez wszystkich” - twierdziła Matka Teresa. Podkreślała, że „ludzie, którzy nie doświadczają radości i miłości, którym brak normalnych ludzkich relacji, cierpią w sposób najtragiczniejszy, a ich liczba ciągle wzrasta”.

W 1985 r. powstał w USA pierwszy ośrodek dla chorych na AIDS. „Mam nadzieję, że ludzie ci będą żyli i umierali w pokoju dzięki pomocy i opiece naszych sióstr, a także innych ludzi” - mówiła w czasie otwarcia, przyjmując pierwszych 15 pacjentów. Obecnie domy dla chorych na AIDS istnieją już w kilku innych krajach. „Mam świadomość, że jesteśmy maleńką kroplą w wielkim oceanie nędzy i cierpienia, ale jeżeli nie byłoby tej kropli, to ludzkie cierpienie i nędza byłyby jeszcze większe” - mówiła Matka Teresa o swoim dziele i pracy misjonarek miłości.

Chyba żadna inna osoba - poza Janem Pawłem II - nie potrafiła w tak wiarygodny sposób ukazywać młodym ludziom, jak należy wypełniać chrześcijańskie przykazanie miłości do „najmniejszych z braci”. Pytani w ankietach o wzory do naśladowania, młodzi najczęściej wskazywali na założycielkę Misjonarek Miłości. Gdy 5 września 1997 r. świat obiegła wiadomość o jej śmierci, bólem zareagowali liczni politycy i dostojnicy kościelni. Nawet dla ówczesnego prezydenta Rosji, Borysa Jelcyna, Matka Teresa była uosobieniem „dobroci, gotowości posługiwania i oddania najbardziej potrzebującym”.

Utrzymywała kontakty z władcami, bogaczami i innymi najpopularniejszymi ludźmi na całym świecie, często wracając z takich rozmów z czekami na znaczne sumy lub z obietnicą ułatwień dla działalności sióstr. W głowie miała zawsze gotowe kolejne projekty pomocy najbiedniejszym i ze wszystkich sił starała się je realizować.

Gdy w 1979 r. odbierała w Oslo Pokojową Nagrodę Nobla, podziękowała krótko: „To pomoże biednym”. Już myślała, że pieniędzy z nagrody starczy na zbudowanie 200 nowych domów dla jej podopiecznych. Jednocześnie grzecznie odmówiła udziału w uroczystym obiedzie na jej cześć, tłumacząc, że nie może sobie na to pozwolić, gdy wielu ludzi cierpi głód i umiera. Ostatecznie pieniądze, które miały być wydane na bankiet, wręczono Matce Teresie jako dar dla najbiedniejszych.

Powszechnie znane było też jej nieprzejednane stanowisko w sprawie obrony życia. Gdy w 1994 r. znalazła się w Kongresie Stanów Zjednoczonych, potrafiła powiedzieć w obecności prezydenta Billa Clintona, otwartego zwolennika aborcji, że „każdy człowiek, który akceptuje aborcję, uczy ludzi nie miłości, ale używania przemocy po to, by osiągnąć zamierzony cel”. „Jeżeli prawo zezwala na zabijanie dzieci, cóż stoi na przeszkodzie, abyśmy pozabijali się nawzajem” - mówiła Matka Teresa. Uważała, że aborcja jest największym zagrożeniem dla pokoju. „Jeżeli niszczy się życie pochodzące od Boga, jeżeli matka staje się morderczynią własnych dzieci, to co mówić o innych morderstwach czy wojnach?” - pytała retorycznie.

Pytana o to, w jaki sposób udaje się jej czynić tak wiele i tak dobrze, odpowiadała: „Moją tajemnicą jest Jezus, Jego wielka miłość do nas, ludzi, modlitwa, medytacja, codzienna godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu, śluby zakonne. Mottem mojego życia jest: wszystko dla Jezusa, wszystko dla Jezusa przez Maryję!”. I dodała: „Oto pięć palców ręki: wszystko to uczyniliście dla Mnie! Pamiętaj o tym i spoglądaj na swoją rękę, na tych pięć palców każdego poranka i wieczora i rób rachunek sumienia: co uczyniłem dla Jezusa?”

„Gdzie Matka Teresa z Kalkuty znajdowała siłę i moc, aby tak ofiarnie i bez reszty oddać się w służbie innym?” - zastanawiał się podczas uroczystości beatyfikacyjnych Jan Paweł II. I odpowiadał: „Znalazła ją w modlitwie i w ciszy kontemplacji Jezusa Chrystusa, Jego oblicza i Jego Przenajświętszego Serca. Ona sama zwykła mówić: «Owocem ciszy jest modlitwa; owocem modlitwy jest wiara; owocem wiary jest miłość; owocem miłości jest służba; owocem służby jest pokój». Pokój, nawet w chwili śmierci, nawet pośród narodów, które toczą wojnę, nawet w obliczu ataków i niesłusznej krytyki. To była modlitwa, która wypełniała jej serce Chrystusowym pokojem i uzdalniała ją do tego aby nim promieniować wśród innych” - mówił papież podczas audiencji 20 października 2003 r. do pielgrzymów przybyłych na beatyfikację „Anioła umierających”.

Dzieło Matki Teresy znajdowało wielkie uznanie w oczach kolejnych papieży. Pius XII pozwolił jej w 1950 założyć Zgromadzenie Misjonarek Miłości, które w 1965 r. zostało uznane również jako wspólnota na prawie papieskim. Paweł VI podczas wizyty w Indiach w grudniu 1964 r. podarował jej swój samochód - elegancką limuzynę, otrzymaną w darze od jednego z uniwersytetów amerykańskich. Pojazd ten stał się atrakcją wielkiej loterii, z której dochód zasilił budowę osiedla Shantinagar; od tegoż papieża otrzymała w 1967 Pokojową Nagrodę im. Jana XXIII. Paweł VI zaproponował jej także w 1968 r. otwarcie domu w Rzymie i opłacił jej bilet lotniczy z i do Kalkuty.

Bardzo serdeczne więzi łączyły Matkę Teresę z Janem Pawłem II. Gdy po otrzymaniu Pokojowej Nagrody Nobla w 1979 postanowiła wycofać się całkowicie z życia publicznego i powrócić do pracy wśród trędowatych, papież nie wyraził na to zgody. Poprosił, by świadczyła o Chrystusie na całym świecie jako „wzór żywej Ewangelii i autentyczny świadek życia poświęconego Bogu i ludziom cierpiącym”. W 1980 Jan Paweł II zaprosił Matkę Teresę do udziału w Synodzie Biskupów nt. rodziny we współczesnym świecie. W wygłoszonym tam przemówieniu przypomniała, że „dzisiejszy świat i my wszyscy potrzebujemy świętych kapłanów”.

Podczas wizyty duszpasterskiej w Indiach (31 I-11 II 1986) Jan Paweł II odwiedził Kalkutę i dom dla umierających, spotkał się też z Matką Teresą i jej siostrami. W 1989 r. papież podarował misjonarkom miłości dom dla biednych i bezdomnych, sąsiadujący z Aulą Pawła VI w Watykanie. W kwietniu 1993 podczas jednodniowej wizyty w Albanii odwiedził Szkodrę. W przemówieniu po Mszy św. pozdrowił Matkę Teresę i publicznie podziękował jej w imieniu Kościoła katolickiego za pełne oddania życie i dzieła chrześcijańskiej miłości. Przypomniał mieszkańcom tego kraju, że „nawet w czasach całkowitej izolacji ta skromna zakonnica, pokorna sługa najuboższych, niosła na cały świat imię waszej ojczyzny”. Matka Teresa była też honorowym gościem uroczystości kończących w 1994 r. w Watykanie Międzynarodowy Rok Rodziny.

Powszechnie znana jako "Anioł umierających" laureatka Pokojowej Nagrody Nobla zawsze unikała odpowiedzi na pytania dotyczące jej życia i pochodzenia. „Jestem niczym. Nie ma co o mnie pisać. Przecież jestem tylko narzędziem w rękach Boga i dlatego powinno się mówić nie o mnie, lecz o dziele, do którego powołał mnie Pan” - mówiła Matka Teresa.

Cierpiąca na ataki malarii często - i zawsze niechętnie - przebywała w szpitalach. Zmarła 5 września 1997 r., została pochowana w „swoim” domu macierzystym misjonarek miłości w Kalkucie.

O tym, że odszedł ktoś niezwykły, przekonani byli wszyscy, także niechrześcijanie i niewierzący. Władze Indii wyprawiły zakonnicy pogrzeb z honorami należnymi głowie państwa. Trumnę z jej ciałem wieziono na tej samej lawecie armatniej, która wiozła ciała dwóch wielkich ludzi Indii: Mahatmy Ghandiego i premiera Jawaharlala Nehru.

„Pamięć o Matce Teresie z Kalkuty żywa jest w sercu każdego z nas, w całym Kościele i świecie. Jak wspaniałe jest dzieło, którego ta drobna niewiasta, pochodząca ze skromnej rodziny, dokonała dzięki sile wiary w Boga i miłości bliźniego” - powiedział Jan Paweł II w pierwszą rocznicę jej śmierci. Przypomniał, że „była ona darem Boga dla najbiedniejszych z biednych i zarazem, za sprawą swej niezwykłej miłości do ostatnich, była i pozostanie wyjątkowym darem dla Kościoła i świata”. „Nie zapominajmy wielkiego przykładu, jaki nam dała i nie ograniczajmy się do wspominania jej w słowach! Miejmy odwagę stawiać zawsze na pierwszym planie człowieka i jego podstawowe prawa” - apelował Ojciec Święty.

Za jego specjalna zgodą już w niespełna dwa lata po śmierci Matki Teresy z Kalkuty - 26 czerwca 1999 r. można było rozpocząć jej proces beatyfikacyjny. Tenże papież 19 października 2003 r. ogłosił ją błogosławioną po jednej z najszybciej przeprowadzonych beatyfikacji w dziejach Kościoła. Było to jednak zrozumiałe, zważywszy, że już za życia tę wielką kobietę uważano za świętą. Jej rodzinna Albania dzień 19 października ogłosiła świętem narodowym. W Kalkucie odsłonięto pomnik Matki Teresy a jej imię otrzymała jedna z ulic tej wielomilionowej metropolii.

„Matka Teresa: obecna” - taki napis widnieje na drewnianej tabliczce u drzwi domu przy Lower Circular Road 54 w Kalkucie. „Matka jest zawsze z nami, modli się za nas, a jej siła w niebie jest jeszcze większa niż za życia” - powiedziała jej następczyni i wychowanka, siostra Nirmala (która zresztą, na znak szacunku dla swej poprzedniczki odmówiła nazywania się matką, twierdząc, że tytuł ten przysługuje tylko założycielce zgromadzenia). W kaplicy, w miejscu, które zwykle zajmowała Matka Teresa, ustawiono jej małą, marmurową statuetkę. Do grobu założycielki misjonarek miłości pielgrzymują rzesze pątników z całego świata. Choć Matka Teresa, najpopularniejsza katolicka zakonnica świata, nie żyje już od 13 lat, jej duch i charyzmat są ciągle żywe w dziełach, które kontynuują siostry z jej zgromadzenia. O tym, że dla sióstr Matka jest ciągle żywa, potwierdza także emerytowany arcybiskup Kalkuty - Henry D'Souza, dodając, że stała się ona „integralna częścią dziejów ludzkości”.

Założycielka Zgromadzenia Misjonarek Miłości była laureatką licznych nagród krajowych i międzynarodowych, m.in. najwyższych odznaczeń Indii, USA i b. ZSRR, nagród pokojowych: im. Jana XXIII (1971) i Nobla (1979) oraz Orderu Uśmiechu, przyznanego jej przez międzynarodową Kapitułę na wniosek dzieci z Włoch i Sycylii (1996). Była doktorem honoris causa prawa (1975) i medycyny (1981), miała także doktorat honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1996 r. otrzymała honorowe obywatelstwo USA.

 

http://niedziela.pl

 

http://www.tvn24.pl



11.08.2016r. Piesza pielgrzymka diecezjalna do Częstochowy


XXIV Diecezjalna a już 370 Gliwicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę - pod hasłem:

 „Miłosierni jak Ojciec” 

- odbędzie się w dniach 18 -20.08.2016 r.:


18.08.2016 r. GLIWICE - TWORÓG

Msza Św. o godz. 8.00 /Kościół katedralny/

W tym samym dniu po Mszy Św. w kościele św. Katarzyny w Toszku - wyruszy /Grupa 1 –Fioletowa/

Również po Mszy Św. w kościele MB Królowej Pokoju w Tarnowskich Górach- wyruszy /Grupa Czarna/

19.08.2016 r. TWORÓG - BORONÓW

Msza Św. o godz. 8.00 /Kościół w Tworogu/

Tego samego dnia wyjdzie /Grupa Szara/ z Lubecka w celu połączenia się z całą Pielgrzymką Gliwicką.

20.08.2016 r. BORONÓW– Częstochowa JASNA GÓRA

 Msza Św. na wałach Jasnej Góry w sobotę 20 sierpnia o godz. 15.00!!! /zapraszamy Diecezjan i Duszpasterzy do wspólnej modlitwy/ wejście grup na plac – przewidywany czas: ok. godz. 14.00 - 14.30!!!/

 W dniu 17.08.2016 r. wyjdzie grupa /Pomarańczowa/ z Kuźni Raciborskiej do Gliwic w celu połączenia się z całą Pielgrzymką.

 Wyjazd z Częstochowy w sposób niezorganizowany.

 

Odpowiedzialnymi za Pielgrzymkę są:

 ks. Bernard Plucik / Kierownik Pielgrzymki/ tel.: 603 59 99 28

ks. Artur Pytel /Kierownik Trasy/  tel.: 509 39 95 83


10.08.2016r. Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

Od IX wieku tego dnia w kościołach poświęca się zioła, kwiaty, kłosy zbóż i owoce. Dawniej wierzono, że takie święcone bukiety mają szczególną moc: zapewniają bezpieczeństwo i pomyślność w gospodarstwie. 


Po co te wiązki i wianki 
z mięty wrotyczu, rumianku? 
Niesiemy je na znak hołdu 
Maryi Pannie przed ołtarz. 

„Hyzop, lawenda, jałowiec? 
Wszak to potrzebne chorobie?” 
Mamy je, chcemy dziewanną 
Ucieszyć Maryję Pannę 

Niechaj to księża poświęcą 
Dzisiaj w ten dzień Wniebowzięcia. 
„A tę pszenicę i jęczmień 
Czy także mamy poświęcić?” 
Proso też i mak, i żyto 
Na coraz większą obfitość. 

„Na cóż bób i rzodkiew zda się 
w niebie, na rajskim popasie?” 

Maryi z żyta korona, 
A nam - chleb zeń upieczony. 
Niechaj je księża święcą 
Dzisiaj, w ten dzień Wniebowzięcia” 

Kazimiera Iłłakowiczówna , „Msza maryjna na Matkę Boską Zielną”

07.08.2016r. List przewodniczącego KEP ds. duszpasterstwa trzeźwości sierpień 2016

„Młodzi, nie dajcie się zniewolić”

Apel Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości o abstynencję w sierpniu 2016 r.

Wstęp

Przeżywamy wyjątkowy rok. Dziękujemy Bogu za 1050. rocznicę chrztu Polski oraz 25. rocznicę IV pielgrzymki św. Jana Pawła II do ojczyzny, podczas której prosił Polaków o ochronę życia, zdrowia i godności człowieka oraz budowanie życia osobistego i społecznego na fundamencie Bożego prawa. Ostatnie tygodnie lipca wypełniła radość Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Wszystkie te niezwykłe wydarzenia spaja Jubileuszowy Rok Miłosierdzia.

W tym szczególnym czasie Kościół w Polsce ponawia sierpniowy apel o abstynencję. Zrezygnujmy z napojów alkoholowych! Niech będzie to dar naszej miłości do Boga i bliźnich. Pokażmy innym, że jesteśmy wolni i miłosierni, że potrafimy żyć szczęśliwie bez alkoholu. Wesprzyjmy tych, którzy walczą o swoją trzeźwość i potrzebują naszej pomocy.

Abstynencja nie jest czymś dziwnym i wyjątkowym, jest konieczna w wielu sytuacjach ludzkiego życia. Zachowanie całkowitej abstynencji jest niezbędne w pracy, podczas kierowania pojazdami, w czasie opieki nad dziećmi, w oczekiwaniu na narodziny. Na 7 miliardów ludzi żyjących na ziemi, zdecydowana większość w minionym roku nie spożyła żadnego napoju alkoholowego. Abstynenci stanowią aktualnie większość ludzkości.

1050. Rocznica Chrztu Polski

Wspominając Chrzest Polski i jej dzieje, myślimy z wdzięcznością o wielkiej pracy Kościoła, który zawsze stał na straży wolności i godności człowieka, będąc promotorem pracy na rzecz trzeźwości. W historii Polski, zwłaszcza w czasach zaborów, kapłani i osoby zakonne bronili Polaków przed systematycznym rozpijaniem. Spotykały ich za to represje ze strony wrogów narodu, którym zależało, aby sprawować nad nim całkowitą kontrolę. Kościół zawsze rozumiał, że byt fizyczny i zdrowie moralne narodu są możliwe tylko wtedy, gdy chroniona jest trzeźwość.

Dziś z wdzięcznością i dumą, ale równocześnie z poczuciem wielkiej odpowiedzialności, patrzymy na rozważną i dalekowzroczną pracę Kościoła. Z szacunkiem wspominamy wielkich apostołów trzeźwości: założyciela Marianów św. Stanisława Papczyńskiego, jezuitę – O. Karola Antoniewicza, założyciela Michalitów bł. ks. Bronisława Markiewicza, synów Ziemi Śląskiej: ks. Jana Alojzego Ficka, ks. Jana Kapicę i założyciela Krucjaty Wyzwolenia Człowieka – sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. O trzeźwość wszystkich rodaków wielokrotnie upominali się: św. O. Maksymilian Maria Kolbe, Prymas Tysiąclecia – sługa Boży kardynał Stefan Wyszyński, św. Jan Paweł II i wielu innych ofiarnych apostołów trzeźwości, którym okazujemy wdzięczność i szacunek.

Sytuacja zagrożenia

Współczesnym apostołom trzeźwości towarzyszy niepokój, by nie utracić dorobku poprzedników. Pomimo wysiłku wielu duchownych i świeckich, coraz trudniej bronić trzeźwości w naszym narodzie. Wiele statystyk pokazuje, że powinniśmy być zawstydzeni zbyt wysokim spożyciem alkoholu w Polsce. Prawie milion Polaków jest uzależnionych, a 3 miliony pije ryzykownie i szkodliwie.

Polak średnio spożywa prawie 10 litrów czystego alkoholu, a dodatkowo co najmniej 3 litry alkoholu nierejestrowanego. Rocznie ponad 10 tysięcy Polaków umiera przez legalnie sprzedawany alkohol. Obecnie alkohol można kupić niemal wszędzie i o każdej porze. Na jeden punkt sprzedaży przypada dzisiaj 270 mieszkańców, a ich liczba czterokrotnie przekracza standardy Światowej Organizacji Zdrowia. Gdy patrzymy na tę sytuację, skojarzenie może być tylko jedno – te punkty są niczym komórki nowotworowe, które za aprobatą wielu samorządów, mnożą się i niszczą zdrowy organizm. Prawie 1,5 miliona dzieci żyje w rodzinach z problemem alkoholowym, w których bardzo często dochodzi do przemocy. Ze spożywaniem alkoholu wiąże się ponad 60 różnego typu chorób i urazów. Według Światowej Organizacji Zdrowia alkohol znajduje się na trzecim miejscu wśród czynników ryzyka dla zdrowia populacji. Polacy co roku tracą miliardy złotych opłacając ze swoich podatków ekonomiczne koszty nadmiernego spożycia alkoholu.

Chociaż większość Polaków zachowuje umiar lub abstynencję, to fakt ten nie może usypiać naszej czujności. Nie można zapomnieć, że uzależnienie czy nadużywanie alkoholu niszczy nie tylko osobę nim dotkniętą, ale także najbliższych, czyli małżonków, dzieci, rodziców. Nie jest to zatem problem jednostek, ale problem wielu milionów Polaków.

Dzisiaj część polskiego społeczeństwa przypomina śmiertelnie chorego, który udaje, że nie widzi objawów. Nie reaguje na coraz gorsze wyniki badań, nie podejmuje leczenia. Powtarza sobie, że jakoś to będzie. Niestety, to droga do tragedii. Statystyki nie pokazują całej prawdy o cierpieniu, łzach, poniżeniu i przegranym życiu. Dar sierpniowej abstynencji niech będzie odpowiedzią na cierpienie tak wielu naszych sióstr i braci.

Jubileuszowy Rok Miłosierdzia

Jesteśmy Kościołem, wspólnotą wiary, a nadużywanie alkoholu prowadzi do jej osłabienia, a nawet utraty. Zawsze wiąże się z grzechem, zanikiem więzi z Bogiem i ludźmi. Jest więc poważnym zagrożeniem dla życia wiecznego. Dlatego tak bardzo potrzebujemy apostolstwa trzeźwości, będącego formą nowej ewangelizacji. Podejmując dar sierpniowej abstynencji bronimy Bożego życia w duszach naszych sióstr i braci.

Rok Miłosierdzia przypomina nam także o ludzkim wymiarze miłosierdzia. Wzywa nas do „wyobraźni trzeźwości”, czyli do troski o ludzi uzależnionych, nadużywających alkoholu, a także do troski o ich rodziny. Zastanówmy się, czy nie przyczyniamy się do tragedii innych przez brak rozwagi, wrażliwości i odpowiedzialności? Czy wolno nam podczas przyjęć, spotkań oraz innych okazji stosować przymus picia, zwłaszcza wtedy, gdy w gronie gości są osoby często dramatycznie walczące o powrót do trzeźwości? Zbyt łatwo zapominamy, że trzeźwość innych zależy także od naszych decyzji i czynów.

Młodzi, nie dajcie się zniewolić!

W tym roku, przy okazji Światowych Dni Młodzieży, przypominaliśmy, jak wiele pracy wymaga ochrona trzeźwości młodych.

Badania pokazują, że młodzi, którzy zaczęli sięgać po alkohol przed 15 rokiem życia, uzależniali się zdecydowanie częściej, niż osoby, które zaczęły używać alkoholu po 20 roku życia. Tymczasem z niepokojem obserwujemy, że wiek inicjacji alkoholowej w Polsce jest bardzo wczesny, co powoduje u młodzieży liczne problemy osobiste i niesie ryzyko utraty zdrowia, a nawet życia. Alkoholem, po który najczęściej sięgają młodzi, jest piwo. Do jego spożywania przyczynia się przede wszystkim agresywna reklama i jego wysoka dostępność. Pomimo tego, że polskie prawo zabrania sprzedawania alkoholu nieletnim, to zaledwie 15-20 % z nich spotyka się z odmową w przypadku próby jego zakupu.

Dlatego za św. Janem Pawłem II prosimy: „Młodzi, nie dajcie się zniewolić!” Nie dajcie się skusić pseudowartościami, półprawdami, urokiem miraży, od których później będziecie się odwracać rozczarowani, poranieni, a może nawet ze złamanym życiem” (Poznań, 3 czerwca 1997).

 Drodzy Młodzi!

Żyjecie w świecie, w którym wielu mówi o wolności, o prawach, o dobrej zabawie, o nieograniczonych możliwościach. Jeżeli jednak spojrzycie poza kolorowe reklamy, jeżeli na chwilę wyłączycie nowoczesne teledyski, wylogujecie się z sieci społecznościowych, to zobaczycie inny obraz. Życie młodych nigdy nie było tak atrakcyjne, a jednocześnie tak trudne, jak obecnie. We współczesnym świecie uczyniono wiele, aby okraść was z młodości. Wiele uczyniono, aby pod hasłem wyzwolenia, ograniczyć i zmanipulować wasze myślenie, zagrać na uczuciach, pogwałcić naturalne potrzeby. Rozwiązaniem problemów nigdy nie było i nie będzie uciekanie w świat alkoholu, narkotyków, dopalaczy, hazardu, sieci społecznościowych czy gier. Prosimy, abyście nie niszczyli swojego życia na samym starcie. Wszystko to, a zwłaszcza alkohol, oszukuje, uzależnia i zabija. Niszczy ciało, psychikę, ducha, wrażliwość moralną, więzi z bliźnimi i z Bogiem. Prowadzi do osamotnienia, ogromnego cierpienia, utraty radości oraz sensu życia.

Drodzy Młodzi, kochajcie Chrystusa i ufajcie Mu! Włączajcie się do katolickich grup formacyjnych. Pamiętajcie, że w wieku rozwojowym jedyną formą trzeźwości jest całkowita abstynencja. Uczcie się od tych, którzy są prawdziwie wolni, którzy potrafią żyć szczęśliwie, którzy osiągają sukces i cieszą się życiem bez alkoholu. Jest ich wielu pośród Was!

Drodzy Rodzice i Wychowawcy!

Młodzi bardziej zwracają uwagę na to, co czynią dorośli, niż na to, co mówią. Wychowywać to znaczy dawać dobry przykład! To rodzice są pierwszymi wzorcami pozytywnych lub szkodliwych postaw dla dzieci i nastolatków. Oprócz zachowania cnoty trzeźwości lub daru osobistej abstynencji, zadaniem rodziców jest solidne, katolickie wychowanie dzieci i młodzieży. Dobrze wychowuje ten, kto kocha, rozmawia, stara się zrozumieć, poświęca czas i uwagę, a jednocześnie stawia granice i wymagania. Młodzi, którzy otrzymują takie wychowanie, potrafią radzić sobie z życiem na trzeźwo. Nie boją się życia i nie uciekają od trudności w alkohol lub narkotyki, lecz potrafią mądrze poradzić sobie z każdym problemem.

Odpowiedzialność władz

Jeśli pyta się Polaków o to, jakie problemy społeczne budzą ich niepokój, to wymieniają na pierwszym miejscu zagrożenie utratą pracy i biedą, a na drugim problemy alkoholowe. Nie będzie trzeźwego narodu bez zdecydowanej i konsekwentnej polityki ograniczania fizycznej i ekonomicznej dostępności alkoholu, a także zakazu jego reklamy. Bariery dostępności są uznawane przez światowych ekspertów za najskuteczniejszy sposób ograniczania problemów alkoholowych. Trzeba tworzyć prawo przyjazne wychowywaniu w trzeźwości. Trzeba przeciwstawić się potężnym alkoholowym lobby. Z taką prośbą i nadzieją zwracamy się do władz naszej ojczyzny, które obiecały dobrą zmianę. Taka dobra zmiana musi się dokonać także w odniesieniu do ochrony trzeźwości narodu. Skoro alkohol jest uznawany za czwarty pod względem siły działania narkotyk, to konieczność obrony interesu społecznego, zwłaszcza zdrowia publicznego, wymaga ścisłej regulacji obrotu taką substancją. Troska o trzeźwość narodu jest patriotycznym obowiązkiem wszystkich Polaków, a zwłaszcza władz państwowych i samorządowych.

Ogólnopolski Kongres Apostolstwa Trzeźwości.

Serdecznie prosimy o modlitwę w intencji przygotowań do przyszłorocznego ogólnopolskiego kongresu apostolstwa trzeźwości, którego hasło brzmi: „Ku trzeźwości Narodu – odpowiedzialność rodziny, Kościoła, samorządu i państwa”.

Mamy nadzieję, że będzie to wydarzenie integrujące wiele środowisk, stwarzające okazję do wymiany poglądów i opinii, a przede wszystkim kreślące kierunki działań apostolstwa trzeźwości na kolejne lata posługi w naszej ojczyźnie. Liczymy na zaangażowanie się w prace kongresowe: parlamentu, władz centralnych i samorządowych, bractw, stowarzyszeń, apostołów trzeźwości oraz wszystkich ludzi dobrej woli.

Dziękujemy za odwagę, miłość i mądrość tym, którzy w sierpniu ofiarują Bogu i bliźnim dobrowolny dar abstynencji. Niech to świadectwo mobilizuje nas wszystkich do całorocznej troski o trzeźwość Polaków w kraju i poza jego granicami.

Za św. Janem Pawłem II prosimy: Maryjo, Królowo Polski, czuwaj nad naszą niewzruszoną wiernością Bogu, Krzyżowi, Ewangelii i Kościołowi Świętemu. Broń tego narodu, który od tysiąca lat idzie drogami Ewangelii. Bądź natchnieniem dla tych, którzy walczą o trzeźwość narodu.

Bp Tadeusz Bronakowski

Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości

 


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16